Dzieci z autyzmem - na pomoc metoda krakowska

Dziecko z autyzmemGdy rodzic patrzy na swoje dziecko to widzi w nim cały wszechświat, nieograniczony potencjał. Gdy słyszy diagnozę AUTYZM to czuje jak grunt usuwa mu się z pod nóg. Powstaje mnóstwo pytań i wątpliwości: Jak pomóc swojemu dziecku? Jak poradzi sobie w przyszłości? Co zrobić, aby nie odstawało zbytnio od rówieśników?

Jedno na 68 dzieci w Stanach Zjednoczonych ma zdiagnozowane spektrum autyzmu. W Polsce liczba dzieci autystycznych również rośnie. Dane te są zastraszające. Przecież za tymi statystykami kryje się ból milionów matek, ojców, dziadków, oraz odebranych utraconych możliwości dzieci. Na szczęście badania nad zaburzeniami rozwoju prowadzą do powstawania nowych kierunków pomocy dzieciom autystycznym. Od kilkunastu lat rozwija się w Polsce Metoda Krakowska. Na czym polega? Czy skutecznie pomaga dzieciom z zaburzeniami rozwoju takimi jak Autyzm?

Autorem Metody Krakowskiej jest profesor J. Cieszyńska, pracownik Uniwersytetu Pedagogicznego im. Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie, w Katedrze Logopedii. Metoda ta powstała, dzięki wieloletnim doświadczeniom i badaniom prowadzonym w trakcie pracy z dziećmi z zaburzeniami i niedosłyszącymi oraz w oparciu o najnowsze odkrycia naukowe z dziedziny neurobiologii.

Założeniem metody jest to, aby dziecko przeszło przez wszystkie etapy rozwoju tak jak dziecko zdrowe. Chodzi o to, by niejako "zmusić" mózg do pracy, pobudzić go do działania i rozwoju. Jest to możliwe ponieważ badania dowodzą, że rozwój mózgu dziecka odbywa się w oparciu o czynniki środowiskowe, o własne doświadczenia, a nie jest warunkowany czynnikami genetycznymi. Dlatego wiek dziecka określa po stopniu rozwoju konkretnych umiejętności - np. myślenie przez analogie - wiek umysłowy 3 lata i 8 miesięcy. Ogromną wagę w MK przykłada się do nauki czytania. Przyjmuje się zasadę "od słowa przeczytanego do słowa wypowiedzianego". Dlatego już półtoraroczne dziecko można uczyć czytać metodą symultaniczno-sekwencyjną. Dziecko szybciej nauczy się komunikować, gdy najpierw nauczy się czytać. Metoda Krakowska obejmuje rozwój dziecka na wielu płaszczyznach, stosowane techniki to między innymi:

  • Stymulacja słuchowa - najbardziej kojarzona z Metodą Krakowską. Jest to praca z dzieckiem na słuchawkach. Nagrania powinno się słuchać 6 do 10 minut dwa razy dziennie. Technika ta pomaga dziecku rozwinąć uwagę i koncentrację, kształtuje właściwy wzorzec mowy oraz mobilizuje dziecko do naśladowania.
  • Nauka zabawy - rodzice dzieci autystycznych wiedzą, że ich dzieci nie potrafią się bawić. Nawet jeśli zainteresują się jakąś zabawką, to używają jej niezgodnie z przeznaczeniem. A zabawa dla dziecka ma duże znaczenie edukacyjne. Dlatego metoda krakowska uczy zabawy kierowanej i tematycznej.
  • Symultaniczno-sekwencyjna nauka czytania - dziecko uczy się czytać poznając sylaby a nie głoski. Nauka zaczyna się od samogłosek prymarnych i sylab otwartych, następnie sylaby zamknięte i proste teksty.
  • Stymulacja lewopółkulowa - lewa półkula mózgu lewej półkuli mózgu odpowiedzialna jest za mowę i rozumienie mowy, logiczne myślenie, analizę, pisanie, wykrywanie relacji itd. Dlatego tak ważne jest by u dzieci autystycznych rozwijać pracę tej półkuli mózgu. Osiąga się to poprzez ćwiczenia rozwijające analizę i syntezę wzrokową, pamięć, umiejętność szeregowania, uporządkowania sekwencyjnego, wyszukiwania różnic, uporządkowania linearnego, odwracania wzorów, grafopercepcji i nauki czytania.

To tylko kilka technik, które są wykorzystywane podczas terapii według Metody Krakowskiej. O jej efektach mogą świadczyć wypowiedzi mam, których dzieci korzystały z Metody Krakowskiej:

Mama Mateusza: "Mój synek mnie słyszy i słucha, wykonuje polecenia, mówi czego chce. Bez problemu mogę nawiązać z nim kontakt, bawi się prawidłowo zabawkami i rozwija się coraz lepiej. Nie wiemy jakie są uszkodzenia w mózgu Mateusza, ale wciąż mamy nadzieję, że Metoda Krakowska pozwoli nam wyprowadzić go z autyzmu na tyle iż będzie świetnie funkcjonował w przyszłości."

Mama Adasia: "Dzięki ćwiczeniom wg Metody Krakowskiej mój synek zaczął rozumieć, mówić, bawić się, pokazywać palcem, uczyć się, naśladować, reagować, cieszyć się życiem. To była bardzo ciężka praca. Nie raz myślałam, że nie dam rady... ale dałam! Teraz mam wesołego, kontaktowego 6 latka w domu, który świetnie dogaduje się ze swoimi zdrowymi rówieśnikami".

Autor: www.juniora.pl.

Komentarze